Artykuły

Inny Mrożek

19 grudnia na scenie Tarnowskiego Teatru zobaczymy Garbusa Sławomi­ra Mrożka. Reżyserem przedstawienia jest Paweł Szumiec, ubiegłoroczny absol­went teatrologii i reżyserii z Krakowa, dla którego sztuka Mrożka będzie trzecią realizacją teatralną.

Wcześniej reżyserował w Teatrze im. Jana Ko­chanowskiego w Opolu, a z pomysłem wystawienia Garbusa do­tarł do Tarnowa gdzieś na początku tego roku, jeszcze za dyrektury Je­rzego Sopoćki. Próby do spektaklu rozpoczę­ły się stosunkowo nie­dawno, na początku li­stopada, tuż po zakoń­czeniu dwutygodniowe­go Festiwalu Komedii.

— Drukujemy w pro­gramie tekst Mrożka Mroczne idylle, bo w Garbusie mamy do czynienia z Mrożkiem i nie-Mrożkiem — mówi Paweł Szumiec. — Ten tekst jest trochę czechowowski. Jeżeli posiada­my bardzo stereotypowe wyobrażenia o dramatach Mrożka jako o atrak­cyjnych komediach do grania, bo tak często bywa, to w przypadku Garbusa mamy coś na kształt gorzkiej idylli z elementami komediowy­mi. Tekst Garbusa powstał w 1975 roku, a po raz pierwszy wystawiany był w Teatrze Starym w Krakowie w reżyserii Jerzego Jarockiego. W tym czasie tekst Garbusa był momentami zupełnie inaczej odczytywany. Na przykład na py­tanie jednego z bohaterów sztuki, Nieznajome­go: „Czytaliście państwo dzisiejszą gazetę?” pada odpowiedź: „Tak, czytaliśmy, ale nic nie zauważyliśmy”, co Nieznajomy komentuje: „Być może z jakiegoś powodu nie podano tego do pu­blicznej wiadomości”. Może wówczas taki tekst nabierał innego znaczenia, bo wiadomo, w tym czasie była cenzura, ale mnie nie interesuje polityczna strona dramatu, ale to, co się dzieje z ludź­mi. Przesuwam akcenty na psychologię, na emo­cje, na przyglądanie się postaciom. Dookoła tej idylli, nakreślonej przez Mrożka, powoli ukazywa­ny jest upadek świata ze­wnętrznego, mowa jest o jakiejś rewolucji. Czy jest to rewolucja socjalistycz­na czy burżuazyjna — to mało ważne. Niemniej te postacie działają w takich właśnie realiach znikania świata. Gazet już nie ma, poczty już nie ma, chło­pów już nie ma. Powoli niczego już nie ma. I to jest tak, że razem ze światem, który odchodzi, ginie także świat między­ludzki.

Garbus nie należy do dramatów łatwych. Będzie on zatem swego rodzaju sprawdzianem dla reżysera i dla młodych tarnowskich aktorów. Widzom natomiast pozwoli nieco inaczej popa­trzeć na twórczość Mrożka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji