„Dziady” wiecznie żywe
W Teatrze Narodowym pokazano przedstawienie dla teatru nietypowe, bo będące spektaklem dźwiękowym — zrekonstruowany cyfrowo zapis słynnej premiery Dziadów z 1967 r. Okazja była potrójna: 50. rocznica Dziadów Kazimierza Dejmka, 15. rocznica śmierci reżysera i 10. rocznica odejścia Gustawa Holoubka, który grał Gustawa-Konrada. Spektakl przypomniał też o brutalnym ataku milicji na studentów w marcu 1968 r. — Są przedstawienia, które stały się własnością publiczną, wydarzeniem politycznym, wydarzeniem historycznym — powiedział podczas prezentacji Jan Englert, dyrektor Teatru Narodowego w Warszawie. Takim spektaklem były Dziady. Przy okazji przypomniano tekst pisma kierownika Wydziału Kultury i Sztuki Komitetu Centralnego PZPR Wincentego Kraśki, w którym proponował kary wobec Dejmka oraz sposoby utrudniania wstępu na przedstawienie — od zdjęcia z afisza po umożliwienie grania spektaklu „tylko do końca sezonu w rozrzedzonych terminach”.