Szekspir bez patyny
Nareszcie długo oczekiwana, przesunięta z grudnia premiera teatru Rozmaitości – Burza Williama Szekspira. Przygotował ją Krzysztof Warlikowski, autor głośnego Hamleta, Oczyszczonych czy operowego Don Carlosa i Ignoranta i szaleńca. Alegoryczny dramat o kulturze i cywilizacji, naturze i barbarzyństwie trafił w ręce reżysera odważnego, wrażliwego i rozsmakowanego w plastycznej inscenizacji. Zapisane w Burzy pytania o sens ładu moralnego zyskują bardzo współczesną interpretację. Jak mówił Warlikowski, Burza, podobnie jak Hamlet, funkcjonuje w polskim teatrze jako klasyczny tekst obrosły interpretacjami. On pragnie zdjąć z niego patynę, wyeksponować witalność i podjąć ten najważniejszy problem — przebaczenia win.
Ta powstała w 1611 r. baśniowa, fantastyczna komedia Szekspira, jako ostatni i najbardziej enigmatyczny utwór dramatopisarza, uznaje się za metaforyczne pożegnanie autora ze sceną i poezją. Burza ukazuje losy Prospera, którego własny brat, książę Mediolanu, wygnał z ojczyzny i przywłaszczył sobie jego tron. Prosper wraz z córką Mirandą, powietrznym duszkiem Arielem i niekształtnym potworkiem Kalibanem, przez kilkanaście lat przebywał na bezludnej wyspie. Opanowawszy sztukę czarnoksięską, zwabia w pobliże wyspy statek ze swymi krzywdzicielami, po czym doprowadza do jego katastrofy.
Jedną z wielu perspektyw Burzy jest pamięć przeszłości. Każde społeczeństwo, a w nim każda jednostka, uwikłana jest w historię, ale w codziennym życiu uwikłanie to istnieje poza granicą świadomości. W interpretacji Krzysztofa Warlikowskiego Burza ma być studium oczyszczającego przełomu. Bohaterowie zmuszeni są do konfrontacji z przeszłością.
Prospero jest świadkiem historii, jej ofiarą, ale także mediatorem między przeszłością, która domaga się rozrachunku z oprawcami i przyszłością — Ferdynandem i Mirandą. Czy młodzi bohaterowie będą chcieli pamiętać o tym, co ich dzieliło, czy też będą chcieli stworzyć nowy świat?
Jednak dramat Szekspira w interpretacji Warlikowskiego nie jest jedynie filozoficzną opowiastką o mechanizmach historii. Otwiera perspektywę, która odsyła nas do najbardziej bolesnych doświadczeń.